<!** Image 3 align=none alt="Image 211333" sub="Wczoraj w MCK, kiedy maluchy raczkowały, ich mamy dowiedziały się , jak rozkręcić swój biznes [Fot.: Tomasz Czachorowski]">
Bycie rodzicielką może być szczególnie trudne w czasach, gdy trudno o pracę i gdzie liczy się własna inicjatywa. W Miejskim Centrum Kultury przekonywali, że wcale nie musi tak być.
Wczoraj rozpoczął się cykl pt. „Bydgoszcz miastem przedsiębiorczych mam”, który ma na celu skupić się na potrzebach, oczekiwaniach, przeszkodach i marzeniach kobiet z dziećmi, które myślą o własnym biznesie.
Uczestnikami popołudniowego spotkania, podczas którego przygotowano specjalne miejsce dla raczkujących maluchów i pokazano fragment spektaklu „Przygody Kaja i Gerdy” Teatru Lalek Buratino (więcej o spektaklu w tekście powyżej) byli specjaliści z Punktu Wspierania Samozatrudnienia oraz Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości.<!** reklama>
Spotkanie to początek trzyczęściowego programu spotkań „Ja-mama - ja-bizneswoman”. Kolejne warsztaty odbędą się jutro o godz. 17. Poprowadzi je Lena Kałużna, specjalistka od mody i wizerunku, która odpowie, jak się dobrze prezentować. Kolejne spotkania będą o tym, jak negocjować i jak skutecznie promować swój biznes. Finałem cyklu będzie piknik „Maj Mam” z okazji Dnia Matki, który odbędzie się na Wyspie Młyńskiej. (mk)
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję
- Grażyna Szapołowska człapie po mieście w PODARTYCH butach Prady! Ikona stylu?
- Rosiewicz miał operację, ale teraz to nie żona mu pomaga! Tak stara się dla 55-latki
- Mąż Janachowskiej w fartuchu za 700 złotych robi pizzę w piecu za 20 tysięcy