Świadome rodzicielstwo czy brak wiedzy o działaniu szczepionek?

[break]
Regularnie raz na kilka miesięcy wraca temat zasadności przeprowadzania obowiązkowych szczepień. Rośnie bowiem liczba tych, którzy nie wywiązują się z tego obowiązku. Ich zdaniem (oraz w opinii niektórych rodziców), szczepionki mogą być niebezpiecznie, ponieważ nierzadko wywołują powikłania.

- Chodzi o świadome rodzicielstwo - twierdzi jedna z młodych, zbuntowanych mam. - Zamiast faszerowania chemią, moje dziecko karmię piersią i naturalnie nabiera ono odporności na wszelkie choroby zakaźne.

Bez ryzyka?

Z takimi opiniami nie zgadzają się epidemiolodzy.

- Szczepienia ochronne pełnią niezwykle ważną rolę w zapewnianiu bezpieczeństwa epidemiologicznego ludności, a rezygnacja z nich niesie ryzyko szkodliwych następstw, zarówno dla nieszczepionych osób, jak i dla całej populacji - wyjaśnia dr Jerzy Kasprzak, państwowy wojewódzki inspektor sanitarny w Bydgoszczy. - Dzięki programowi masowych szczepień udało się znacząco ograniczyć, a nawet całkowicie wyeliminować zachorowania na groźne i potencjalnie śmiertelne choroby, jak polio, błonica, odra, czy ospa prawdziwa. Ponadto obecnie produkowane szczepionki należą do najdokładniej zbadanych i bezpiecznych preparatów i nie należy obawiać się ich przyjmowania.

Dzięki programowi szczepień udało się ograniczyć, a nawet wyeliminować zachorowania na groźne choroby. - dr Jerzy Kasprzak

Mimo to z danych Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego wynika, że w województwie kujawsko-pomorskim liczba osób niepoddanych się obowiązkowym szczepieniom w 2015 roku wyniosła 454.

Zgodnie z prawem

Trzeba przypomnieć, że poddawanie się wskazanym szczepieniom jest obowiązkiem prawnym, wynikającym z ustawy z dnia 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych.

- Zwolnić z tego obowiązku mogą jedynie konkretne przeciwwskazania lekarskie do szczepienia dziecka - podkreśla dr Jerzy Kasprzak.

W przeciwnym przypadku rodzice, którzy nie wywiązują się z tego obowiązku, mogą zostać ukarani grzywną. Średnia wartość kar nakładanych w Polsce wynosi od 200 do 500 złotych.

Chwilowe niedobory

Na początku roku brakowało niektórych preparatów, np. szczepionek skojarzonych, m.in. preparatu Infanrix Hexa. Jak twierdzili rodzice, nie było ich w przychodniach, aptekach i hurtowniach. Na szczęście szybko uzupełniono asortyment.

Nie wszystkie rodzaje szczepionek są darmowe. Niektórzy rodzice decydują się na wybranie skojarzonych preparatów, które powodują, że organizm uodparnia się przeciw działaniu drobnoustrojów wywołujących kilka chorób. Zatem, oprócz szczepień obowiązkowych, wykonuje się również iniekcje, podając preparaty, które zapobiegają występowaniu innych chorób zakaźnych, np. grypy. Profilaktyczne szczepienia przeciw tej chorobie wykonywane są głównie jesienią. Wtedy jej skuteczność jest najwyższa, mimo to...

- Sporadycznie nadal szczepimy przeciw tej chorobie - informuje Kamila Wiecińska, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 w Bydgoszczy.