MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ten stres chyba jednak ma sens - egzamin ósmoklasisty

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Pierwszego dnia próbnego egzaminu bydgoscy ósmoklasiści nie przyznawali się do stresu. Nadrabiali miną?
Pierwszego dnia próbnego egzaminu bydgoscy ósmoklasiści nie przyznawali się do stresu. Nadrabiali miną? Tomasz Czachorowski
Egzamin ósmoklasisty to nowa tortura w szkolnym kalendarzu. Solidna, bo trzydniowa. Na pewno część rodziców nie była zachwycona tą nowinką. My, dorośli, często bowiem wyrażamy opinię, że dzieciom, dopóki to możliwe, należy oszczędzić egzaminacyjnego stresu.

A ten po reformie edukacji czekać będzie uczniów o rok młodszych niż do tej pory zdających egzamin gimnazjalny. I ja się z tym zgadzam.

Pytanie: na podstawie czego dokonywać selekcji do szkół średnich, zwłaszcza renomowanych, gdyby tego egzaminu nie było? Za moich szkolnych czasów decydowały oceny na świadectwie i... znajomości. Te drugie kryterium, jak sądzę, pozostało i pozostanie niezmienne. Do porównywalności ocen na świadectwach miało się zaś kiedyś i ma się pewnie teraz spore zastrzeżenia. Pamiętam, że uczniowie przychodzący z wiejskich szkół, często z piątkami od góry do dołu, potem z trudem sobie radzili w licealnych realiach i zamiast trzech dni stresu przeżywali go przez cztery lata.

Chyba więc egzaminacyjna mordęga ma sens. Tylko czy na pewno musi trwać aż trzy dni?

LICZ SIĘ ZE ŚWIĘTAMI - MIKOŁAJ DO WYNAJĘCIA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!