Bycie jaskinią hazardu to przyszłość Młynów Rothera?

[break]
Jednym z nich ma zostać „Jedynak”. Sytuację skomentował Cyprian Sajna, niedawny kandydat na senatora z partii KORWiN.

- O uczynieniu z Bydgoszczy polskim Las Vegas mówiłem w trakcie kampanii wyborczej. Otóż nie tylko „Jedynak” mógłby otworzyć się na hazard, ale niewykorzystywane Młyny Rothera. Bydgoszcz istotnie mogłaby stać się mekką hazardu i życia nocnego, dając olbrzymie wpływy miastu, lokalnym przedsiębiorcom i ogólnie ludności. Proszę sobie wyobrazić jak rozwijałyby się hotele, restauracje i tak dalej. Wreszcie lotnisko byłoby wykorzystywane. Do tego potrzebne byłoby ułatwienie uzyskiwania takich zezwoleń, obniżenie wszelkich opłat i podatków - pisze Cyprian Sajna.

Czy jest w ogóle możliwość stworzenia jaskini hazardu w Młynach Rothera? Czy nie jest to lepszy biznesowo pomysł niż zapowiadane „Ogrody wody”? - Trwają prace nad projektem zmiany sposobu użytkowania Młynów Rothera na wielofunkcyjny obiekt usługowy. Rewitalizacja dawnego kompleksu zbożowego ma polegać na przekształceniu w przestrzenie umożliwiające prowadzenie działalności o różnym zakresie programowym, z możliwością komercyjnego wykorzystania części obiektu - wyjaśnia Michał Sztybel, koordynator Biura Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej UMB. - MWiK przygotowują projekt związany z zagospodarowaniem części obiektu pod „Ogrody wody”, czyli centrum nowoczesnego ośrodka innowacyjnej edukacji, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci i młodzieży. Wstępnie zakładamy, że ten projekt zostanie zrealizowany w części Młynów Rothera oraz spichrza mącznego (skrzydło od strony ul. Mennica). Kubatura całego kompleksu pozwoli realizować jednak także inne projekty. Dlatego jesteśmy jak najbardziej otwarci na inne pomysły, jednak kładziemy nacisk na projekty miastotwórcze.

- Warto pamiętać, że według przepisów, na 250 tysięcy mieszkańców przypadać może jedno kasyno, w Bydgoszczy możemy mieć więc dwa - podkreśla radny Tomasz Rega. - Ten wysyp ofert na prowadzenie kasyn nie bierze się z tego, że nagle pojawiło się wiele chętnych do gry osób, tylko z tego, że jednemu z kasyn kończy się licencja. Nie wiem, czy w Bydgoszczy byłoby zapotrzebowanie na tego typu rozrywkę. W czasie kampanii rzucane są różne hasła, ale gdy opada wyborczy kurz, pomysły rozbijają się o szczegóły. Na przykład takie, jak plan zagospodarowania przestrzennego. Dlatego nie mogę jakoś uwierzyć w żadne bydgoskie Las Vegas w Młynach Rothera.

Na razie w obiekcie prowadzone są szeroko zakrojone prace zabezpieczające. W budżecie na ten rok zabezpieczono na ten cel 14,4 mln zł. - Dzięki tym środkom dokończone zostaną prace nad projektem i prowadzone są roboty zabezpieczające oraz budowlano-konserwatorskie. Obiekty oczyszczono już ze śmieci, gruzu i zabezpieczono piwnice przed napływającą wodą - mówi Michał Sztybel.