MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz chce być stolicą aglomeracji, ale z kim, kiedy i jak?

Sławomir Bobbe, Jarosław Jakubowski
Zlekceważenie siły powiatu inowrocławskiego może odbić się czkawką wszystkim zwolennikom metropolii bydgoskiej. Czy bez niego ma szansę powstać?

Zlekceważenie siły powiatu inowrocławskiego może odbić się czkawką wszystkim zwolennikom metropolii bydgoskiej. Czy bez niego ma szansę powstać?

- Po zmianie władz w Bydgoszczy widać wyraźne usztywnienie i zmianę stanowiska w sprawie metropolii bydgoskiej, w której to nie ma miejsca dla Inowrocławia - nie ma wątpliwości tamtejszy prezydent, Ryszard Brejza.

Rozżalony Inowrocław

- Sygnałem był brak zaproszenia kandydatów z Inowrocławia na konferencję z parlamentarzystami, którzy mieli po wyborach wspierać powstanie metropolii bydgoskiej. Samorząd Inowrocławia nie był zaproszony na żadne spotkanie dotyczące powstania metropolii bydgoskiej, choć zaproszenia od prezydenta Bruskiego dostali samorządowcy z Nakła czy Szubina. Ostatnie zachowanie Rady Miasta Bydgoszczy (ta odrzuciła wniosek, by pod stanowiskiem w sprawie KPZK zdobyć poparcie gmin ościennych, w tym Inowrocławia - przyp. red.) świadczy o tym, że nie jest zainteresowana współpracą z nami. Gratuluję bydgoskim politykom, którzy marzą o stołeczności Bydgoszczy, gdy lekceważą niemal 170 tysięcy mieszkańców powiatu inowrocławskiego. My na kolanach do Bydgoszczy przychodzić nie będziemy, ale Bydgoszcz też nie będzie mogła liczyć na nasze wsparcie - nie ukrywa Ryszard Brejza.

- Bydgoszcz jest zainteresowana sobą, dla nas temat metropolii zakończył się, gdy odrzucano nasze próby przypomnienia, że Inowrocław chętnie współpracowałby z Bydgoszczą. Ani w formule metropolii bydgosko-toruńskiej ani w samodzielnej metropolii bydgoskiej bydgoski samorząd nie widział dla nas miejsca - dodaje Tomasz Marcinkowski, przewodniczący Rady Miasta Inowrocławia.<!** reklama>

- Inowrocław nie zrobił wiele dla Bydgoszczy, od lat bardziej znajduje się w orbicie wpływów Zarządu Województwa. Jednak część samorządowców zauważyła, że ta polityka nie przynosi rezultatów. Naciskają więc prezydenta, by rozmawiał z Bydgoszczą, a ten broni się, zrzucając winę na nas - uważa z kolei, pragnący zachować anonimowość, bydgoski samorządowiec.

Bydgoscy radni nie szukali wsparcia sąsiednich samorządów, by razem z nimi zgłosić sprzeciw wobec zapisów Koncepcji Zagospodarowania Przestrzennego Kraju 2030. Niektórzy z nich uważają to za wielki błąd.

Wprowadzenie pod obrady stanowiska w sprawie tej koncepcji zaproponował przewodniczący Rady Miasta, Roman Jasiakiewicz.

W ośmiu punktach radni mieli sprzeciwić się, między innymi, brakowi wskazania stolicy metropolii w obszarze aglomeracji bydgosko-toruńskiej, zaprotestować przeciwko nieuwzględnieniu wniosków organizacji pozarządowych, a także wnioskować o przypisanie większej rangi w dokumencie bydgoskiemu lotnisku i ośrodkowi akademickiemu.

Jeśli stolica, to w Bydgoszczy

- Jest pora debaty o przyszłym kształcie Rzeczypospolitej. Bardzo mi zależy, aby Bydgoszcz była aktywnym uczestnikiem tej dyskusji - uzasadnia Roman Jasiakiewicz. - Wszystkie obszary metropolitalne, z wyjątkiem dwóch, mają wskazane już stolice. Tymi wyjątkami są Lublin i Bydgoszcz. Warto zamknąć tę dyskusję ustaleniem, że powołujemy obszar metropolitalny bydgosko-toruński ze stolicą w Bydgoszczy.

Nieoczekiwanie sprzeciw wobec wprowadzenia tego punktu do porządku obrad zgłosiło siedmiu radnych PO, w tym Maciej Zegarski i Michał Sztybel. Obaj współpracują z posłem Pawłem Olszewskim, który zresztą w czwartek pojawił się na sesji. Dyskusja była burzliwa. Jednym głosem odrzucono na przykład wniosek Stefana Pastuszewskiego (PiS), aby stanowisko wyrażające sprzeciw wobec niewskazania Bydgoszczy jako stolicy metropolii poparły gminy leżące w bydgoskim obszarze metropolitalnym.

- Jeśli nie zaprosimy ich do tańca, to same zapraszać się nie będą - skomentował radny Pastuszewski. - Niektórzy myślą, że Bydgoszcz jest pępkiem świata. Musimy walczyć o metropolię ze wszystkich sił. Manna sama z nieba nam nie spadnie. Przy niechęci rządu do metropolii bydgoskiej, musimy szukać sojuszników wszędzie, gdzie tylko jest to możliwe - uważa radny Stefan Pastuszewski.

Ostatecznie stanowisko zostało przyjęte w proponowanym brzmieniu. Głosowanie jednak podzieliło klub PO, w którym siedmiu wspomnianych radnych było przeciwko przyjęciu stanowiska.

Posłowie za metropolią

Co ciekawe, posłowie z Parlamentarnego Zespołu Miłośników Ziemi Bydgoskiej zamierzają złożyć interpelację, która sprecyzować ma kwestie zapisane w KPZK i wyjaśnić, między innymi, kwestię stołeczności naszego miasta w metropolii. Jest to o tyle ważne, że do teraz niewiele jest osób, które dokładnie wiedzą, co zapisano w ostatecznym projekcie KPZK. Ministerstwo bowiem udostępnia na razie tylko wersję dokumentu poddaną konsultacjom społecznym, redagując nadal jego wersję ostateczną.

Ratusz uspokaja, że w sprawie KPZK i metropolii żadne wiążące decyzje nie zapadły.

- Decydująca dla pojemności metropolii i jej kształtu będzie ustawa, która określi dokładnie nie tylko jej kształt, ale także zasady współpracy wewnątrz niej - mówi Piotr Kurek, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.

Tymczasem w ostatecznej batalii o kształt metropolii zabraknąć może Inowrocławia, który otwarcie zarzuca bydgoskiemu samorządowi lekceważenie i brak woli współpracy. - Nie bierzemy udziału w pracach nad kształtem metropolii bydgoskiej, bo nie jesteśmy na takie spotkania zapraszani - mówi Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia. - Nie będziemy jednak dopraszać się do stołu, przy którym nas nie chcą. Pracujemy na swoje konto sami, ściągamy inwestorów, rozwijamy drogi, walczymy o obwodnicę. I robimy to bez metropolii. Więc jeśli znajdziemy się poza nią, bez względu na to, jaki miałaby kształt, to sobie poradzimy. Będziemy w takiej samej sytuacji jak Grudziądz czy Włocławek - centrum subregionalnym. Owszem, w metropolii byłoby łatwiej się rozwijać, skorzystałaby na obecności Inowrocławia także Bydgoszcz. Byłoby łatwiej chociażby usprawnić połączenie drogowe między miastami, którym co dzień jeździ 25 tysięcy aut - uważa Ryszard Brejza.

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera