Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Immunolog z Bydgoszczy: - Suplementy? Jeśli chcemy wzmocnić organizm, to lepiej pod czujnym okiem lekarza

Grażyna Rakowicz
- Z punktu immunologicznego byłoby idealnie, gdybyśmy wszelkie braki witaminowe uzupełniali jedzeniem, ale jeśli chcemy wzmocnić swój organizm - choćby po zwykłym przeziębieniu - to róbmy to lepiej pod czujnym okiem lekarza - mówi dr n. med. Katarzyna Napiórkowska-Baran, immunolog ze Szpitala Uniwersyteckiego Nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy.
- Z punktu immunologicznego byłoby idealnie, gdybyśmy wszelkie braki witaminowe uzupełniali jedzeniem, ale jeśli chcemy wzmocnić swój organizm - choćby po zwykłym przeziębieniu - to róbmy to lepiej pod czujnym okiem lekarza - mówi dr n. med. Katarzyna Napiórkowska-Baran, immunolog ze Szpitala Uniwersyteckiego Nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy. unsplash.com
Trzeba znaleźć tzw. złoty środek, bo rzecz jasna nie wszystkie suplementy są złe. Ale też nie powinno być tak, że przyjmuje się je bez żadnej kontroli - a to jedne na włosy, za chwilę drugie na skórę, jeszcze inne na zmęczenie czy na brak apetytu - bo w takiej sytuacji może dojść do zbyt dużej kumulacji niektórych związków w organizmie, co w efekcie zamiast pomóc, może mu zaszkodzić. Niewłaściwe spożywanie suplementów może też wpłynąć na ograniczenie wchłaniania niektórych związków. Należy m.in. wykluczyć jednoczesne przyjmowanie preparatów zawierających wapń i magnez - mówi dr n. med. Katarzyna Napiórkowska-Baran, immunolog ze Szpitala Uniwersyteckiego Nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy.

Pani doktor, jak powinniśmy budować swoją odporność? Na co przede wszystkim postawić?
Przede wszystkim powinniśmy spożywać dobrej jakości żywność, na przykład ekologiczną, z której byśmy dostarczali swojemu organizmowi prawidłową ilość kalorii, białka i tłuszczów, a głównie mikroelementów, makroelementów oraz witamin. Wiadomo jednak, że w życiu tak nie jest, bo wśród tej żywności mamy i taką, która zawiera zanieczyszczenia w postaci środków ochrony roślin. Zawarte w niej pestycydy są przyczyną wielu nowotworów czy też powodują poronienia u kobiet, o czym rzadko się mówi. Mamy też coraz więcej przetworzonej żywności. Tak zwana nauka - metaloimmunologia - wskazuje na to, że bez podaży mikroelementów, takich jak choćby cynk czy selen, nasz organizm nie będzie prawidłowo funkcjonował. Dlatego musimy zadbać, aby oprócz na przykład białka, które także buduje naszą odporność, dostarczyć swojemu organizmowi odpowiedniej ilości m. in. wspomnianych mikro i makroelementów.

Wskazuje się, że 81,1 proc. Polaków sięga po suplementy diety. Na ile jest to dobry sposób na wzmocnienie organizmu?
W tym przypadku uważam, że trzeba znaleźć tzw. złoty środek, bo rzecz jasna nie wszystkie suplementy są złe. Ale też nie powinno być tak, że przyjmuje się je bez żadnej kontroli - a to jedne na włosy, za chwilę drugie na skórę, jeszcze inne na zmęczenie czy na brak apetytu - bo w takiej sytuacji może dojść do zbyt dużej kumulacji niektórych związków w organizmie, co w efekcie zamiast pomóc, może mu zaszkodzić. Niewłaściwe spożywanie suplementów może też wpłynąć na ograniczenie wchłaniania niektórych związków. Należy m.in. wykluczyć jednoczesne przyjmowanie preparatów zawierających wapń i magnez, bo sole wapniowe zgromadzone w dużych dawkach blokują wchłanianie magnezu z jelita cienkiego. A jeśli już chcemy czy musimy uzupełnić niedobór wapnia i magnezu, to w ich dawkowaniu zachowajmy co najmniej 3 godziny przerwy. Pamiętajmy, że suplementy nie są produktem leczniczym, tylko pełnią rolę wspomagającą. Z punktu immunologicznego - o czym już wspomniałam - byłoby idealnie, gdybyśmy wszelkie braki witaminowe uzupełniali jedzeniem, ale jeśli chcemy wzmocnić swój organizm - choćby po zwykłym przeziębieniu - to róbmy to lepiej pod czujnym okiem lekarza.

I pamiętajmy o tym, że wiele witamin i innych suplementów należy przyjmować w trakcie posiłku, popijając obficie wodą. Choćby dlatego, że jedzenie rozpoczyna proces trawienia, podczas którego nasz organizm rozkłada te suplementy. Przyjmowanie ich na czczo, może spowodować na przykład nudności.

Takim przykładem kontroli przez medyka, może być dawkowanie witaminy D3?
Zgadza się. W tym przypadku powinniśmy postawić na lek, bo witamina D3 zawarta w maśle czy w serkach - jak jest napisane na opakowaniach - tak naprawdę nie uzupełni właściwie niedoboru tej witaminy. A jest ona bardzo ważna i ma wielokierunkowe działanie. Witamina D3 wpływa na naszą odporność, ale też na mineralizację kości, tym samym na prawidłowy rozwój układu kostnego. Zapobiega nowotworom, usprawnia funkcjonowanie układu krążenia, ale też pozwala utrzymać szczupłą sylwetkę i dobry nastrój. To lekarz powinien zdecydować, jakie dawki dana osoba powinna spożywać. Czy 1000, 2000, czy nawet 4000 jednostek? Czy jedynie od września do kwietnia, a może jednak przez cały rok? Na decyzję, jak suplementować, wpływa też wiek, waga - inne wartości będzie miała zalecane osoba szczuplejsza, a inne ta z nadwagą czy otyła. Dobrze byłoby, aby przed decyzją o dawkowaniu witaminy D3 lekarz oznaczył jej stężenie w organizmie. Jeśli jednak nie mamy takiej możliwości, to dla dorosłych bezpieczną dawką jest 2000 jednostek dziennie, oczywiście do posiłku, ponieważ jest to witamina rozpuszczalna w tłuszczach. Natomiast w przypadku dzieci taką bezpieczną dawką jest od 500 do 1000 jednostek.

Niekoniecznie już tak łaskawie patrzy się na produkty przetworzone, lekarze przed nimi wręcz przestrzegają...
Są przetwarzane, a to oznacza, że są pozbawione wielu cennych składników, jak błonnika, który jest bardzo ważny dla pracy jelit. Ale również witamin czy mikroelementów. Za to są wzbogacane różnymi niezdrowymi dodatkami, które mają polepszyć smak danego produktu, tym samym przyciągnąć jeszcze bardziej do niego konsumenta. Wiadomo, że rocznie Polak przyjmuje 2 kg dodatków do żywności, niestety niektóre z nich są rakotwórcze - na przykład substancje konserwujące typu benzoesan sodu - więc naprawdę warto zwrócić uwagę na te konsekwencje spożywania żywności przetworzonej. W niej jest też dużo cukru i soli, które hamują w naszym jelicie rozwój korzystnych dla niego, probiotycznych bakterii. Niektóre ze składników tej żywności niszczą po prostu nasze jelito od wewnątrz, tym samym przez jego barierę może przedostać się do naszego organizmu więcej alergenów czy substancji toksycznych.

A jak kontrolować naszą odporność?
Przede wszystkim obserwować siebie, swoje samopoczucie. Jeśli na przykład często się przeziębiamy, czujemy się osłabieni, to może być to jeden z pierwszych sygnałów, że z naszą odpornością nie jest najlepiej. Warto też wykonać badania - przede wszystkim morfologię z rozmazem, OB i CRP. Jeśli w infekcjach bakteryjnych mamy niskie CRP a wysokie OB, to wtedy możemy mieć do czynienia z chorobą autoimmunologiczną albo z procesem nowotworowym. W przypadku gdy te dwa parametry są wysokie i mamy jeszcze przy tym jakieś objawy przeziębienia, to rzeczywiście jest to wyraźny sygnał, że mamy jedynie infekcję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Immunolog z Bydgoszczy: - Suplementy? Jeśli chcemy wzmocnić organizm, to lepiej pod czujnym okiem lekarza - Gazeta Pomorska