Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest profesjonalny rower, jest jazda w przyszłość [ZDJĘCIA]

Marek Fabiszewski
Marek Fabiszewski
Bydgoskie kolarki (Karolina Rzepa, Edyta Jasińska, Oliwia Hewelt i Aleksandra Tecław) oraz dyrektor klubu KSN Łuczniczka (Krzysztof Badowski) prezentują nowy profesjonalny rower. Na mistrzostwach Polski w kolarstwie tandemowym w Kozichgłowach pod Częstochową wjechały na podium.
Bydgoskie kolarki (Karolina Rzepa, Edyta Jasińska, Oliwia Hewelt i Aleksandra Tecław) oraz dyrektor klubu KSN Łuczniczka (Krzysztof Badowski) prezentują nowy profesjonalny rower. Na mistrzostwach Polski w kolarstwie tandemowym w Kozichgłowach pod Częstochową wjechały na podium. Nadesłane
Karolina Rzepa i Edyta Jasińska rozkręcają się, 13-letnia Oliwia Helwet ściga się już z seniorkami, czyli kolarstwo tandemowe w Bydgoszczy (KSN Łuczniczka) rośnie w siłę.

Przy okazji Pucharu Polski w kolarstwie w Kozichgłowach k. Częstochowy rozegrano też mistrzostwa Polski niewidomych.

W sumie wystartowało ok. 750 zawodników. Pojechały też trzy tandemy (dwa kobiece i męski) niewidomych z KSN Łuczniczka Bydgoszcz. Rywalizowano w czasówce (24 km) i ze startu wspólnego (kobiety 64 km, mężczyźni 70 km).

Obydwa wyścigi wygrał złoty tandem (MŚ w RPA i paraigrzyska w Brazylii) Iwona Podkościelna i Aleksandra Tecław (Lublin/Bydgszcz). Karolina Rzepa i Edyta Jasińska (Bydgoszcz) w czasówce były drugie, ze startu wspólnego trzecie. Z kolei Oliwia Hewelt i Ewa Kolbowicz (Bydgoszcz/Warszawa) dwa razy na czwartym miejscu.

- Do połowy dystansu tego drugiego wyścigu Karolina i Edyta jechały na drugim miejscu, ale potem zaczęły się problemy. Karolina po raz pierwszy ubrała nowe buty i w pewnym momencie pojawiły się odparzenia. Nowa kolarka płaci frycowe - uważa Krzysztof Badowski, dyr. KSN Łuczniczka Bydgoszcz. - W porównaniu z poprzednimi startami było już bardziej ekstremalne: upał i dużo stromych i długich podjazdów.

Karolina i Edyta trenują razem dopiero od marca, ale na MP wystartowały już na piątym rowerze. Tym razem już profesjonalnym, którego nie muszą się wstydzić. Wcześniej jeździły na rowerach, które klub wypożyczał z Polski lub na amatorskim „składaku”, który się ciągle psuł.

Debiut nowego roweru wypadł bardzo dobrze. Jeszcze w piątek wieczorem pracownicy Rowertour kończyli montaż. Profesjonalny sprzęt jest drogi, do jego zakupu dołożył się bydgoski ratusz.

- Startuję nie od dziś i wiem, co to może znaczyć dla Karoliny i Edyty. Nowy rower jest sztywny i siła z nóg idzie w pedały, a nie na boki - wyjaśnia Aleksandra Tecław.

Dla bydgoskiego klubu i nowo powstałej sekcji kolarstwa tandemowego najważniejsze jest, że Aleksandra Tecław bardzo zaangażowała się w tworzenie sekcji, wyszukiwanie i selekcję zawodniczek i zawodników, opracowywanie metod szkolenia, codzienną pracę na treningach. Teraz ściganie dzieli z pracą organiczną, od podstaw. I robi to z dobrym skutkiem, jest w swoim żywiole. W sekcji jest właściwie takim człowiekiem-orkiestrą, musi być też mechanikiem, żeby reagować na bieżąco na kłopoty sprzętowe, a jeśli trzeba, to także kierowca. Tak jak to było w miniony weekend, gdy busem wypożyczonym od sponsora firmy Rowertour, zawiozła do Kozichgłów i przywiozła z powrotem do Bydgoszczy całą ekipę ze sprzętem.

Jest nowy rower, który spełnia wszystkie warunki, żeby walczyć na szosach całego świata, są większe apetyty.

- Dlatego w planach startowych naszego tandemu jest udział od 29 czerwca w 3-tygodniowym górskim zgrupowaniu w Zieleńcu - wyjaśnia Krzysztof Badowski. - Potem wyjazd do olandii na Puchar Świata, to ma być przetarcie w rywalizacji ze światową czołówką. Docelowymi zawodami w tym roku są mistrzostwa świata w czasówce i ze startu wspólnego we włoskim Maniago na początku sierpnia.

Z kolei Oliwia Hewelt, którą latem ubiegłego roku na trasach w Myślęcinku odkryła Aleksandra Tecław, 14 czerwca skończy dopiero 13 lat. A już startuje z seniorkami. Jak twierdzi jej trenerka, Oliwia ma bardzo wydolny organizm.

- Gdyby miała dwa lata więcej, to można już było myśleć o Tokio 2020, a tak szykowana będzie na Paryż - tłumaczy K. Badowski. - Myślę, że duże szanse na wyjazd do Japonii ma Karolina. W tym roku ma się przecierać, w przyszłym ma walczyć o punkty w Pucharze Świata, starty co najmniej na dwóch kontynentach.

Karolina Rzepa wcześniej odnosiła sukcesy w bowlingu. Z kolei Edyta Jasińska to była zawodniczka Emdeku, utytułowana kolarka, która dla startów i treningów z Karoliną zrezygnowała ze ścigania się w zawodowej grupie Pacific Toruń.

W mistrzostwach Polski pod Częstochową wystartował też dyrektor KSN Łuczniczka. Jego pilotem był Łukasz Golak z Wrocławia.
- To był dla mnie debiut, powiedzmy, że ostatni nie byłem - śmieje się Krzysztof Badowski. - Na te mistrzostwa pojechałem przede wszystkim po to, żeby zdopingować na miejscu nasze dziewczyny i przekonać się na jakim etapie wytrenowania są nasze kolarki po tych kilku miesiącach pracy.

Od piątku do niedzieli tandemy z KSN Łuczniczka mają w planach treningi na trasach pod Bydgoszczą. I to podobno po 6 godzin dziennie!

- W grę wchodzi też wyjazd na wyścig pod Poznaniem - mówi Aleksandra Tecław. - Jeśli do niego nie dojdzie, to będziemy trenować u siebie.

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!