We wsi pod Kruszwicą znów działa Ludowy Zespół Sportowy. Na
razie w żadnych ligach nie wystartuje. Zaczęło się wiosną i to prozaicznie, bo
od prośby o ścięcie trawy na starym boisku. Szef miejscowego przedsiębiorstwa
zaproponował jednak, aby utworzyć zupełnie nowe.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 198764" >
Prezes Kom-Rolu Leszek Dereziński, bowiem to on zaproponował
zrobienie nowego boiska obok nowej świetlicy, miał dobre argumenty. - Wszystko
będziecie mieli w jednym miejscu, będzie można tam organizować imprezy, a w
klubie zostawić sprzęt i odpocząć po grze w piłkę – tłumaczył.
Pomysł spodobał się młodym ludziom, którzy przystąpili do
prac porządkowych na terenie przekazanym przez firmę.
Posprzątano prawie hektar ziemi, usunięto grabiami zielsko i
gałęzie, a inicjator utworzenia boiska kupił oraz posiał trawę. Wreszcie we
wrześniu wkopano bramki i można było rozpocząć granie na nowym obiekcie. Wtedy
też powstał pomysł reaktywacji LZS. Szefowa Rady Gminnej LZS Małgorzata Luzak wyraziła zgodę na utworzenie
nowego klubu.
<!** reklama>
Jego szefem został Wiesław Zygmunt, który kiedyś grał w
tenisa stołowego, jest czołowym strzelcem miejscowej sekcji oraz zwyciężał na
olimpiadach sportowców wiejskich.
- Na początku postaram się pomóc, ale myślę, że a rok albo
dwa młodzi ludzie nabiorą takiego doświadczenia, że moja pomoc będzie
niepotrzebna – mówi szef nowego klubu, na którego spotkaniu założycielskim
pojawiło się 18 osób.
Członkami zarządu zostali LZS Kobylniki Michał Rzeźnik i
Patryk Banaszkiewicz. Na razie stowarzyszenie chce okrzepnąć i nie będzie
startowało w żądnych rozgrywkach. Plan jest taki, aby organizować imprezy dla siebie i mieszkańców sołectwa.
Będą to turnieje siatkówki, strzeleckie, piłkarskie oraz ping-pongowe.
Wieś ma spore tradycje w sporcie, więc jest szansa, że klub
szybko stanie się prężnie działającym. W latach 60. Kobylniki, oprócz piłki
nożnej, szczyciły się sekcją łuczniczą. Dekadę później spore sukcesy odnosili
tenisiści stołowi, a wiejska sekcja w tak zwanej punktacji ogólnej zajęła 2.
miejsce w województwie bydgoskim. Czołowymi ping-pongistami regionu byli wtedy
Waldemar Mańkowski, Jacek Janowski i Arkadiusz Skowron.
Jeszcze lepsze wyniki osiągały panie. Siostry Renata i Irena
Kucharskie oraz Honorata Pilarska wywalczyły awans do III ligi, a później już
jako zawodniczki Gopła Kruszwica reprezentowały gminę przez kilka sezonów w II
lidze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Okrasa zrobił karierę po znajomości?! Wychowywał się w miejscu, o którym zapomniano
- Kożuchowska z mężem sfotografowani na komunii syna. Wyglądała jak pierwsza dama |FOTO
- Tak Agata Duda wystroiła się na pogrzeb. Wszyscy na nią patrzyli [ZDJĘCIA]
- Pogrzeb Zielińskiego z najwyższymi honorami. Na ceremonii prezydent z żoną