Magiczna noc w siedzibie Skórzewskich

Przesilenie dnia z nocą, czyli noc Kupały, świętowano w Lubostroniu zgodnie z odwieczną tradycją, pielęgnowaną przez dawnych właścicieli.

Spod pałacu wyruszył nad nadnoteckie łąki barwny korowód. Głowy kobiet i mężczyzn zdobiły uwite z ziół wianki. Szli z pieśnią na ustach, a przygrywał im akordeonista. Nad wodą powitały ich zielarki oraz Neptun, który pokonał morze, Wisłę i inne rzeki, aż dotarł do opływającej pałac w Lubostroniu Noteci - Witam władcę mórz - mówił Andrzej Budziak, dyrektor pałacu. - Dwadzieścia lat pływałem na morzu, Neptun był mi zawsze przychylny, jestem pewny, że obecność tak niezwykłego, gościa zapewni nam piękną pogodę i upojną noc. <!** reklama>

Dyrektor zapalił ognisko, bez którego noc świętojańska, nie miałaby swej magii. Przy nim swe rytualne tańce rozpoczęły zielarki. Wrzucane przez nie do ognia zioła, mają zapewnić dobrobyt na nadchodzące lato, jesień i zimę. Ubrane na biało dziewczęta kusiły tańcem chłopców, którzy gorączkowo rozglądali się za pierwszą w swym życiu damą serca.

Wiadomo, że noc Kupały to noc miłości, nawet chwilami rozpasanej. Jedyna noc, która usprawiedliwia wszystkie miłe człowiekowi szaleństwa. Jednak spełnienie wszystkich marzeń mógł zapewnić tylko zakwitający w święto Jana kwiat paproci. Znalazł go dziesięcioletni chłopiec. Szczęśliwca natychmiast otoczyły dziewczęta. Zapomniały, że osoba, która znalazła cenny kwiat nie może z innymi dzielić się skarbami. Jeśli zapomni o tym warunku, traci wszystkie bogactwa. Na szczęście. bawiącym się wszelki materializm był obcy. Śpiewali „Złoto i srebro to nic, ważne by młodym być, zakochanym być... Wspomnienia będą nosili w sercu do przyszłego roku, do kolejnej nocy świętojańskiej w Lubostroniu.

Zobacz galerię: Magiczna noc w siedzibie Skórzewskich