Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Makijaż na medal

Redakcja
Barbara Lietz linergistka
Barbara Lietz linergistka nadesłane
Na zawodach trzeba się bardzo skupić i precyzyjnie wykonać swoją pracę, bo jej efekty na modelce pozostanę na zawsze. Z Barbarą Lietz*, elitarną linergistką i zdobywczynią I miejsca na mistrzostwach świata w makijażu permanentnym rozmawia Kamil Pik

Słyszałem, że specjalizuje się Pani w nowocześniejszym zabiegu kosmetycznym niż dość dobrze znany makijaż permanentny.
Tak, po nawiązaniu współpracy z firmą Long Time Liner, wykonuję tzw. mikropigmentację. Makijaż permanentny polega na wprowadzeniu pigmentu do skóry właściwej, trwale - jak tatuaż. Podczas mikropigmentacji zaś barwnik wprowadzamy w warstwę naskórka. Wskutek czego z czasem wraz ze złuszczającym się zrogowaciałym naskórkiem efekt słabnie. Po półtora roku, dwóch latach trzeba wykonać korektę. Do zabiegu wykorzystuje się bezpieczne i nietoksyczne naturalne barwniki.
Za swoje umiejętności w tej dziedzinie otrzymała Pani ostatnio nagrody.
W 2013 roku dwukrotnie zajęłam I miejsce na Mistrzostwach Polski w makijażu permanentnym oraz II miejsce na Mistrzostwach Świata. W tym roku udało mi się już zająć I miejsce na Mistrzostwach Świata.
Czy trwałe korygowanie czyjejś urody połączone z rywalizacją niesie dodatkowe emocje?
Na zawodach trzeba się bardzo skupić i precyzyjnie wykonać swoją pracę, ponieważ, efekty na modelce pozostanę na zawsze. W takich okolicznościach zawsze istnieje dodatkowy stres związany z rywalizacją. Dlatego trzeba szczególnie uważać, aby nie popełnić błędu. Dziewczyny, na których pokazujemy swoje umiejętności, podpisują wcześniej specjalne zgody, a uczestniczki mistrzostw ponoszą pełną odpowiedzialność za swoją modelkę. Na mistrzostwach świata modelkami są panie zapewnione przez organizatora imprezy. Na zawodach niższej rangi zdarza się, że można startować z własną modelką. To u niektórych obniża poziom stresu.
Od początku wiedziała Pani czym chce się zajmować?
Nie. Trwały makijaż wykonuję dopiero od sześciu lat. Wcześniej pracowałam jako kosmetyczka, zajmując się pielęgnacją dłoni, stóp czy makijażem okazjonalnym. Pierwszy raz z makijażem tego typu zetknęłam się, gdy pojechałam razem z moją ówczesną szefową do gabinetu, w którym wykonano jej taki zabieg. Pomyślałam wtedy, że podoba mi się takie zajęcie i też mogłabym to robić.
Od razu przeszła Pani do działania?
Gdy dowiedziałam się, jak kosztowne są szkolenia i niezbędny sprzęt, to uświadomiłam sobie, że nie da się szybko podjąć nowego wyzwania. Ceny szkoleń sięgają nawet dwunastu tysięcy złotych. Z czasem, gdy już udało mi się uzbierać niezbędne pieniądze, rozpoczęłam kształcenie w tym kierunku. Szkoliłam się do tej pory m. in. u pani Magdaleny Bogulak z Sharley Instytut Zdrowia i Urody Medical Spa, w ArtiSpa w Toruniu i w głównej siedzibie Long Time Linera w Monachium. Kolejne szkolenia odbywam również dzisiaj, aby ciągle rozwijać i podnosić swoje umiejętności. Uważam, że kto nie idzie do przodu, ten się cofa.
To, czym się Pani zajmuje, to pasja czy jedynie praca i pozostaje jeszcze czas na życie poza nią?
Udało mi się połączyć pracę z pasją. Choć to chyba jednak przede wszystkim pasja. Potrafię jednak tak sobie zorganizować zajęcia, by znaleźć też czas dla rodziny, przyjaciół, na wakacje. Nie jestem osobą, która byłaby pochłonięta tylko pracą. Uważam, że trzeba umiejętnie znaleźć równowagę pomiędzy pracą a życiem osobistym.
Potrafi Pani nie tylko trwale umalować kobiety. Może też Pani skorygować wiele niedoskonałości wyglądu.
Zgadza się. Od jakiegoś czasu wykonuję również zabiegi pigmentacji medycznej. Wykonywane są one np. do zatuszowania blizn. Można także wykorzystać je u pań po zabiegu mastektomii do odtworzenia otoczki sutka i stworzenia takiej trójwymiarowej brodawki. Korzystają z nich również osoby z tzw. zajęczą wargą. Odpowiednim kolorem da się odtworzyć górną wargę. Można także wypełnić plamy u osób cierpiących na bielactwo. U łysiejących mężczyzn zaś można stworzyć efekt drobniutkich, króciutkich włosków.
Wróćmy jeszcze do mikropigmentacji. Co możemy uzyskać zgłaszając się na ten zabieg?
Można w ten sposób korygować kształty ust, brwi. Można podkreślić linię rzęs. Może to być alternatywa dla codziennego makijażu. Jeśli nie udaje nam się np. wykonać perfekcyjnej kreski eyelinerem, to taki makijaż trwale rozwiąże nasz problem. Stworzona z wykorzystaniem cieniutkiej igiełki kreska utrzyma się bez względu na to czy klientka będzie spała, pływała, ćwiczyła na siłowni. Tak samo pigmentem w odpowiednim kolorze można trwale wypełnić usta.
Zdarzyło się Pani spotkać klientkę, która miała źle wykonany makijaż permanentny? Można naprawić taki błąd?
Tak. Są to tzw. makijaże naprawcze. Polegają one na nadaniu odpowiedniego kształtu danemu fragmentowi. Wszystko, co znajduje się poza obrębem pożądanego kształtu można wówczas wypełnić tzw. pigmentem kamuflującym. Jeśli więc zdarzyłoby się którejś z pań, że podczas wykonywania takiego makijażu kosmetyczka popełniłaby jakiś błąd, np. wykonała krzywą kreskę, to jeszcze nic straconego. Da się to skorygować.
Istnieją jakieś przeciwwskazania do mikropigmentacji?
Nie powinna być ona wykonywana u osób z cukrzycą, łuszczycą, hemofilią, przyjmujących leki sterydowe lub chemię. Przeciwwskazaniem jest również ciąża - ze względu na pojawiający się stres. Oraz w przypadku mikropigmentacji ust ze względu na konieczność przyjmowania leków przeciwwirusowych zapobiegających opryszczce, a nie wskazanych w trakcie ciąży. Nie polecam również wykonywania zabiegu zimą, jeśli jesteśmy długo wystawieni na działanie niskich temperatur, np. pracujemy na powietrzu.
Jaki makijaż zaleca Pani swoim klientkom? Czy są jakieś kryteria, którymi należy się kierować?
W przypadku dziewcząt polecam pigmenty bardzo delikatne, naturalne, tylko podkreślające urodę. Jeśli chodzi o kreski na powiekach, zalecam je delikatne w linii rzęs. W przypadku ust sugeruję bardzo delikatne kolory, zbliżone do naturalnej czerwieni wargowej. Również dojrzałym kobietom, powiedzmy w wieku około czterdziestu lat, radzę sięgać po jasne naturalne barwniki, które odtworzą młodzieńczy wygląd twarzy, a nie dodadzą jej sztucznego charakteru. U dojrzałych pań pracujemy z reguły również nad kreską podkreślającą dolną powiekę. Z upływem lat górna powieka opada, a górna kreska jest mniej widoczna, skupiamy się więc na dolnej. Z wiekiem pojawia się także coraz mniej włosków brwi. Możemy to skorygować zabiegiem pigmentacji metodą zwaną włoskową lub piórkową. Wprowadza się w takim przypadku pigment cieniutkimi kreseczkami imitującymi włoski.
Zdarzały się Pani dziwne życzenia wśród klientek? Np. prośby o ekstrawagancki wygląd makijażu twarzy?
Rzadko. Jeśli przychodzi do mnie klientka i jej oczekiwania nie zgadzają się z moją wiedzą na temat tego jak powinniśmy korygować wygląd twarzy, czy też po prostu uważam, że będzie to brzydko wyglądało u tej konkretnej osoby, to nie podejmuję się takiego zlecenia. Po prostu uprzejmie informuję, że będzie to trwała ingerencja w wygląd i ja w taki sposób tego zabiegu nie wykonam. Wolę zrezygnować z takiej klientki, niż zrobić coś, czego po jakimś czasie ktoś mógłby się wstydzić.

*Barbara Lietz

Kosmetyczka i linergistka, właścicielka gabinetu kosmetycznego w Osielsku pod Bydgoszczą. Zdobywczyni I miejsca w Mistrzostwach Polski oraz II miejsca w Mistrzostwach Świata w makijażu permanentnym w Warszawie w 2013 roku oraz I miejsca na III Międzynarodowych Mistrzostwach Long Time Liner-Elite 2014.
Gabinet kosmetyczny - Lietz Barbara, ul. Tapicerska 2a, Osielsko, Telefon: +48 52 381 30 82.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!