MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie uderzał, tylko ściskał?

Maria Warda
Matka 2-miesięcznego Kacperka twierdzi, że jej partner dopuszczał się przemocy wobec dziecka i niej, będąc pod wpływem narkotyków.

Matka 2-miesięcznego Kacperka twierdzi, że jej partner dopuszczał się przemocy wobec dziecka i niej, będąc pod wpływem narkotyków.

Sprawa ma kilka wątków. Problemy z osobowością ma nie tylko zatrzymany w areszcie Kamil K., ale także matka Kacperka, 23-letnia Natalia P. Kobieta jest podopieczną Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Żninie.

- Natalia nie radziła sobie z wychowywaniem swego potomstwa, dlatego nasi pracownicy socjalni mieli za zadanie zwracać szczególną uwagę na dzieci - mówi Maria Bursztyńska, dyrektorka MOPS w Żninie. - W obawie, aby nie doszło do przemocy wobec maluchów prosiliśmy lekarzy, żeby w sposób bardzo wnikliwy je badali. Pod naszym naciskiem Natalia P. udała się do lekarza na wizytę kontrolną z dwumiesięcznym Kacperkiem. Dziecko miało wyznaczony termin obowiązkowego szczepienia.

Lekarz zastosował się do wskazówek. Po zbadaniu niemowlaka nabrał podejrzeń, że chłopczyk był maltretowany. Miał liczne zasinienia na ciele. Były one na tyle poważnie, że zaszło podejrzenie bicia dziecka. Zawiadomił policję. Sprawa została przekazana do prokuratury. Kamil K. trafił do aresztu na 3 miesiące. Nie przyznał się do maltretowania synka.

- On nie uderzał Kacperka, tylko bardzo mocno go ściskał - mówi Natalia P. - Najgorszy był jak zaczął ćpać. Brał amfetaminę i stawał się niebezpieczny. Nie mówiłam nic paniom z opieki, bo przystawiał mi nóż do gardła i groził, że mnie zabije jak coś powiem. Zaczęłam się go bardzo bać. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego.

Z opowieści Natalii P. wynika, że w Żninie nietrudno kupić amfetaminę. - Chcieliśmy wyrwać ją z tego środowiska, dostała pokój w Paryżu koło Żnina, ale po dwóch dniach wróciła - mówi Maria Bursztyńska. - Bardzo trudno ją resocjalizować. Próbowaliśmy dać jej zajęcie w ramach prac społeczno-użytecznych, ale nasz pracownik musiał chodzić po nią do domu. Drugiemu jej synkowi Alankowi załatwiliśmy miejsce u sióstr w przedszkolu, ale nie chciało się jej go odprowadzać. Teraz chodzi na zajęcia z psychologiem i terapeutą. Obawiam się, że to też niewiele jej pomoże.

Natalia P., matka czworga dzieci, znana jest Sądowi Rodzinnemu w Żninie, który częściowo ograniczył jej prawa rodzicielskie. Najstarszą córkę 6-letnią Wiktorię wychowuje pierwszy partner kobiety, ojciec 4-letniego Alana i 1,5-rocznego Adasia Mariusz S. siedzi w więzieniu za zamordowanie pod koniec grudnia 2012 roku młodej żninianki. <!** reklama>

Pobicie Kacperka miało miejsce pod koniec stycznia. Sąd zadecydował o umieszczeniu Alanka i Adasia w Domu Dziecka „Słoneczna Przystań” w Kołdrąbiu, a Kacperka w Domu Małego Dziecka w Lęborku. Za pierwszą dwójkę powiat płaci ponad 7 tys. zł (3670 zł za jedno dziecko), a za Kacperka 4621 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!