Wydawałoby się, że odpowiedź na pytanie, czym była gwiazda betlejemska, znamy już od XVII w. Johannes Kepler stwierdził wówczas, że gwiazdą betlejemską była koniunkcja, czyli zbliżenie się na siebie Jowisza i Saturna. Tak faktycznie mogło być?
Nie, Jezus urodził się prawdopodobnie w 5 p.n.e, koniunkcja miała miejsce w 7 roku p.n.e. Jezus nie urodził się też 25 grudnia. Tę datę wybrano już w IV wieku n.e., ponieważ wtedy obchodzono związany z przesileniem dzień narodzin bóstwa solarnego Mitry.
Jeśli nie nałożonymi na siebie planetami, to czym mogła być gwiazda wskazująca drogę trzem mędrcom?
Z Ewangelii wiemy, że gwiazda była zjawiskiem spektakularnym: jasnym, trwającym kilka tygodni i wykazującym ruch własny. Ani wybuch supernowej, ani koniunkcja planet tak nie wyglądają. Tylko kometa może zachowywać się w ten sposób. Argumentem potwierdzającym tę tezę, są zapiski Chińczyków. Mieszkańcy Państwa Środka odnotowali w tym czasie pojawienie się trzech komet. Pierwsza widoczna była w sierpniu 12 p.n.e. (to kometa Halleya), druga - i nią prawdopodobnie była gwiazda betlejemska - pojawiła się w 5 r p.n.e. i utrzymywała się na niebie przez ponad 70 dni. Widoczna była w gwiazdozbiorze Koziorożca, tradycyjnie wiązanego ze sprawami boskimi. Trzecia pojawiła się już po śmierci Heroda, w 4 r. p.n.e.
Wróćmy do dnia narodzin Jezusa. Jeśli nie w grudniu, to kiedy?
Jezus przyszedł na świat prawdopodobnie około 20 kwietnia. Ewangelista Łukasz wspomina, że „nie było miejsca w gospodzie”. To wskazuje na czas najważniejszego święta judaizmu: Paschy. Żydzi zmierzali wówczas do Świątyni Jerozolimskiej. Należy pamiętać, że Betlejem leży niedaleko Jerozolimy. Według Ewangelii Józef miał się udać do Betlejem na spis powszechny. Pamiętajmy, że w starożytności przeprowadzanie takich spisów trwało długo. Możliwe, że Józef chciał załatwić dwie sprawy naraz. Poza tym, na okres wiosenny wskazuje przebywanie w stajence jagniąt, które rodzą się między marcem a kwietniem.
Kometa Halleya pojawia się na naszym niebie co 76 lat. Czy możemy określić, jaka kometa przelatywała nad Ziemią w chwili narodzin Chrystusa?
Nie, większość komet tylko jednorazowo przelatuje przez Układ Słoneczny i leci dalej w kosmos. To była prawdopodobnie jedna z nich.
Na pamiątkę tamtego zjawiska wyczekujemy pierwszej gwiazdy na niebie, nim zasiądziemy do wigilijnej wieczerzy. Co tak naprawdę wtedy obserwujemy?
Bywa, że jest to Wenus, która raz jest Jutrzenką, a raz Gwiazdą Wieczorną. Bywa, że pierwszym obiektem, jaki obserwujemy, jest Saturn. Może to być też Mars w tzw. wielkiej opozycji - sytuacji, w której planeta znajduje się najbliżej naszej planety.
Jaki obiekt zaobserwujemy na niebie jako pierwszy w tym roku?
To zależy, z której strony mamy okna. W tym roku będą to gwiazdy: widoczna na zachodnim niebie - Vega lub świecąca na wschodzie, niemal dokładnie naprzeciw Vegi, Kapella. Ciekawe zjawisko mogliśmy zaobserwować w ubiegłym roku. Mało brakowało, a mielibyśmy powtórkę z Betlejem: przez Układ Słoneczny przelatywała kometa ISON, niestety spektakularnie wyparowała w pobliżu Słońca, nim mogliśmy podziwiać ją na naszym niebie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]