MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Od słowa do słowa i...

Sławomir Kabat
Zbigniew Pawłowicz podczas prezentacji multimedialnej nowego projektu Centrum Paraolimpijskiego
Zbigniew Pawłowicz podczas prezentacji multimedialnej nowego projektu Centrum Paraolimpijskiego Dariusz Bloch
Zbigniew Pawłowicz proponując nazwę dla nowego kompleksu Centrum Paraolimpijskie nie konsultował jej z Polskim Komitetem Paraolimpijskim i w ten sposób dwukrotnie naruszył ustawę o sporcie - mówił Robert Szaj, jego wiceprezes.

Kilka dni temu szeroko opisaliśmy wizję budowy w Bydgoszczy przy Centrum Onkologii w Fordonie w przyszłym roku Centrum Paraolimpijskiego. Pomysł bardzo ciekawy i ambitny, jedyny w Polsce. Na konferencji prasowej pomysłodawca, dyrektor Centrum Onkologii Zbigniew Pawłowicz przedstawił wstępny projekt. Nowy, czterokondygnacyjny hotel pomieściłby w pierwszym 200 osób, a w drugim etapie kolejne 200. Na każdym końcu budynku zlokalizowanych byłoby po 10 wind. Oprócz hotelu w skład Centrum Paraolimpijskiego wchodziłyby restauracja, odnowa biologiczna, sala konferencyjna i parking. Połączone byłoby one z Parkiem Aktywnej Rehabilitacji i Sportu podziemnym tunelem i pochylnią. Oferta adresowana byłaby do osób poruszających się na wózkach inwalidzkich.
Z naszą redakcją po publikacji skontaktował się Robert Szaj, wiceprezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego w Warszawie.
- Próbowałem się oficjalnie skontaktować z panem Zbigniewem Pawłowiczem przez sekretariat, ale jestem zbywany - mówił. - Artykuł 26 ustawy o sporcie mówi, że symbolika paraolimpijska jest zastrzeżona. W pojęciu symbolika mieści się też słowo. Tylko nasz komitet jest uprawniony do wydawania zgody na jej korzystanie. Po drugie używanie jej do celów komercyjnych, a budowany będzie hotel przypominam, podlega karze grzywny - mówi o tym artykuł 51. Pan dyrektor Pawłowicz próbuje z nami rozmawiać przez podstawionych parlamentarzystów.
„Expressowi” bez problemu udało się skontaktować na telefon komórkowy ze Zbigniewem Pawłowiczem.
- Zarzuty pana Roberta Szaja są dla mnie niezrozumiałe - mówił Zbigniew Pawłowicz. - Dla mnie słowo paraolimpijskie jest sformułowaniem potocznym wszystkich osób niepełnosprawnych uprawiających sport. Inwestycja, którą przedstawiłem opinii publicznej jest w fazie projektu. Konsultowaliśmy ją z byłym wiceministrem sportu Grzegorzem Karpińskim. To nie jest obiekt, który planujemy tylko i wyłącznie dla sportowców. Dlatego w nazwie nie ma ani Centrum Sportów Paraolimpijskich, ani Centralny Ośrodek Szkolenia Paraolimpijskiego. Ja mówiłem, że naszą ofertę adresujemy do 517 tysięcy osób w całym kraju, a szczególnie 80 tysięcy w Kujawsko-Pomorskim poruszających się na wózkach inwalidzkich w przedziale 15 - 40 lat. Jeśli z tej grupy wyłoni się przyszły paraolimpijczyk to będzie nasz wspólny sukces. Jesteśmy zainteresowani współpracą z Polskim Komitetem Paraolimpijskim i na pewno zaprosimy prezesa i członków zarządu na przełomie listopada i grudnia na spotkanie. Kiedy otwieraliśmy 21 maja 2013 roku Park Aktywnej Rehabilitacji i Sportu zaprosiliśmy pana prezesa Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego Longina Komołowskiego, ale nie pojawił się w Bydgoszczy. Kandyduję do Sejmiku Wojewódzkiego i nie chcę na razie łączyć obu spraw. Poprosiłem o wyjaśnienie w komitecie pana senatora Andrzeja Persona. Taka rozmowa się odbyła i temat do czasu wspólnego spotkania, po którym zorganizujemy konferencję prasową uważam za zakończony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!