Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pan szuka partnerki na wesele. Minus taki, że żona pana ani o ślubie, ani o poszukiwaniach nie wiedziała

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Pan szukał partnerki na wesele. Poszukiwania zostały jednak przerwane, gdy żona o tym się dowiedziała
Pan szukał partnerki na wesele. Poszukiwania zostały jednak przerwane, gdy żona o tym się dowiedziała Pexels.com
Bydgoszczanin chciał znaleźć towarzyszkę na wesele znajomych. Szkopuł w tym, że żonie nie powiedział ani o ślubie, ani o poszukiwaniach. Z netu się dowiedziała.

Na a lokalnej grupie dla mieszkańców Bydgoszczy pojawiło się ogłoszenie: „Mężczyzna ze stałym dochodem szuka towarzyszki na wesele znajomych. Wiek 30-40 lat, wzrost 160-170 cm. Preferowana długowłosa brunetka, nie pijąca, posiadająca czynne prawo jazdy”.

Czynne prawko to akurat istotna sprawa, ponieważ pan planuje sobie popić na weselu (spotka koleżanki i kolegów z technikum, których nie widział od ponad 30 lat), a zadaniem partnerki byłoby odwieźć go po zabawie do domu. Pan napisał, że jest zmotoryzowany, ma m.in. audi.

Internauci od razu zareagowali: „Szukasz pan kierowcy, to taksówkę zamów” - radził jeden.
Dalej: „Partnerka jeszcze do prezentu ma się dorzucić?”
Ktoś dopytywał: „A kobieta dostanie wynagrodzenie za towarzyszenie? Za usługi się płaci”.
Bydgoszczanin nie zapłaci. Według niego to nie usługa, tylko zabawa, którą on zagwarantuje, a pani za darmo się naje. „Ale nie napije” - skomentowała następna internautka.

Stały dochód

Autor ogłoszenia wstawił je ze swojego prawdziwego, a nie fikcyjnego konta. Okazało się, że jest żonaty. Znajoma małżeństwa, mieszkająca w tym samym bloku i mniej więcej w wieku pana (około 50 lat), napisała na forum. O panu też napisała więcej niż on o sobie w poście: „Przedstawił się jako zmotoryzowany facet ze stałym dochodem. Kandydatki pomyślą, że to biznesmen. Gdzie tam! Stały dochód to w jego przypadku renta. Samochód, owszem, ma, ale audi liczy pewnie z 25 lat”.

Kobieta, która rozpoznała mężczyznę, zwróciła uwagę nawet na szczegóły anonsu - „Napisał, że „ma m.in. audi”. Można by przypuszczać, że jest właścicielem wielu samochodów. Oprócz tego jednego, ma tylko rower. To składak Jubilat. Czasami wystawia go z piwnicy i jedzie z dwoma baniakami po wodę ze źródełka. W latach 80. Jubilatem jeździłam”.
Maść końska
Znajoma przyszłego gościa weselnego wspomniała również o incydencie z jego udziałem. „Wśród sąsiadów stał się znany po akcji z maścią. Na portalu bezpłatnych ogłoszeń wstawił ogłoszenie o sprzedaży maści końskiej. Reklamował ją jako lek na potencję, bo skojarzenie z koniem. Tyle że taka maść działa przeciwzapalnie i stosuje się ją przy leczeniu bólu, ale w sprawach łóżkowych nie pomaga”.
Sąsiadce z bloku przypomniał się kolejny epizod z właścicielem roweru Jubilat w roli głównej: „Parę lat temu zgłosił się do programu „Rolnik szuka żony”. Kolegom z bloku pod warzywniakiem chwalił się wysłanym zgłoszeniem. W ogóle nie dostał odpowiedzi z telewizji. I dobrze, bo przecież nie prowadzi gospodarstwa, a już wtedy żonę miał”.
Żona właściciela audi prawdopodobnie z sieci dowiedziała się, że jej ślubny wybiera się na wesele i szykuje się na nie z inną kobietą. Nie wiadomo, czy skończyło się domową awanturą. Wiadomo natomiast, że pan usunął post i prawdopodobnie swoje konto, bo znaleźć obu już się nie da.

Da się jednak znaleźć podobne wpisy. Takie czasy, że niektórzy szukają połówki na wczasy. „Trzydziestokilkulatek spod Torunia, zwany pracoholikiem, chciałby udać się na tygodniowy urlop na Słowację. Termin do dogadania, ale obstawiałbym jeszcze sierpień. Pokrywam wszelkie koszty, zapewniam dwa osobne pokoje w hotelu. Fajnie byłoby, aby partnerka interesowała się książkami. Zależy mi na wspólnym zwiedzaniu Pragi, nie romansowaniu”. Trzy panie odpisały na forum. Można wnioskować, że wybrał, ponieważ parę dni później podziękował za efektywny i efektowny finał.

Pokrycie kosztów

Na tego rodzaju towarzystwie wybrany raczej się nie dorobi. Standardem jest pokrycie kosztów podróży i zakwaterowania przez zapraszającego. Strony niekiedy uzgadniają, że zapraszający zafunduje zapraszanemu także strój, tzn. sukienkę albo garnitur. Rzadko kiedy zapraszany otrzymuje duże pieniądze za samo towarzystwo. Może 200-300 złotych. Klient grubszą kasę zostawia w agencji towarzyskiej, gdy wynajmuje panią do towarzystwa, też na wspólne wyjście.

Poszukującemu nie zawsze w głowie partner na całe życie, czasami tylko kompan na wspólny wyjazd albo wyjście. Wówczas o zapłacie za towarzystwo rzadko jest mowa. Pow stały specjalne serwisy ogłoszeniowe (nie mylić z randkowymi, za pośrednictwem których kobiety i mężczyźni prag ną poznać przyszłego męża lub żonę albo zależy im jedynie na fizycznym układzie, czyli tylko umówić się, żeby zaspokoić potrzeby seksualne). W wyszukiwarkach na stronach randkowych dla singli można doprecyzować anons pod kątem miejsca zamieszkania kandydatki/kandydata, wieku i wyglądu (nawet kolor oczy można wybrać), ale także wykształcenia, wykonywanego zawodu, zainteresowań oraz celu podróży czy wyjścia.

Serwisy nie-randkowe pomagają znaleźć osoby, których łączą pasje. Na portalach, dedykowanych osobom, zamierzającym znaleźć osobę na wesele albo wycieczkę, należy m.in. wskazać, czy powodem poszukiwań są wspólne wakacje nad morzem, wyjazd na narty, wesele, studniówka, urodziny, a nawet impreza firmowa.

Wysokie obcasy

Istnieje ponadto opcja skorzystania z wyszukiwania szczegółowego. Poszukujący zaznacza, że chce uzyskać odpowiedzi na pytania: jak często/ile razy kandydat był we wskazanym miejscu, przykładowo: na ilu był weselach w ciągu ostatnich trzech lat, czy były to wesela, w których kandydat uczestniczył, gdyż był członkiem rodziny, czy też osobą wynajętą do towarzystwa. Albo, w sytuacji kogoś, kto szuka koleżanki czy kolegi na wyjazd w góry: jako często kandydat tam jeździ, w których miejscowościach wtedy się zatrzymuje oraz jakie trasy pokonuje. To w sytuacji, gdyby poszukiwacz brał pod uwagę jedynie kogoś doświadczonego w tej materii.

Nie tylko panowie poszukują. „Oby zgłosił się chłopak od 25 do 38 lat, który zechce wybrać się ze mną na urodziny w lokalu. Impreza na około 50 osób (właściwie same pary) odbędzie się pod koniec sierpnia. Jestem wesołą blondynką. 28 lat i 164 cm wzrostu, ale założę buty na 8-centymetrowych obcasach. Więcej zdjęć prześlę wybranemu panu na priv”.

Uczucie z autobusu

Niekiedy pasażerka może zaimponować pasażerowi. Może to miłość od pierwszego wejrzenia. „Wierzę w Was i siłę Facebooka. Szukam ślicznej i mądrej młodej kobiety, która w środę w godzinach 13:35-13:55 jechała autobusem linii nr 83, wsiadając na przystanku Kamienna/Sułkowskiego, a wysiadała na Twardzickiego/Kleina. Jechałaś z grupą dzieci najprawdopodobniej jako opiekun, oprócz Ciebie jeszcze była koleżanka i dwóch starszych kolegów. Miałaś na sobie czarną bluzkę bez napisu, dżinsy oraz czarno-białe adidasy, zaś twoja koleżanka ubrana była w czarną bluzkę z białym napisem z przodu, czarne spodnie i białe adidasy. Siedziałaś w środkowej części autobusu. Zaimponowało mi Twoje podejście do dzieci (...)”.
Ludzie znowu życzyli („Oby nie była zajęta i obyś ją odnalazł”) i radzili („Prawdopodobnie były to półkolonie albo kolonie. Skoro wysiadała w Fordonie na Twardzickiego/Kleina, to może w jakiejś szkole są kolonie lub półkolonie. Chyba, że to małe dzieci, to przedszkole. Idź tym tropem”).
Niestety, nie wiemy, co było dalej...

W dobie digital najczęściej w sieci szukamy jednak miłości, choć nie zawsze samotni. Tak wynika z tegorocznego badania „Miłość on-line. Charakter relacji użytkowników aplikacji randkowych”: „Największy odsetek badanych stanowiły osoby wolne (54,5 procent), 36,6 proc. posiadało partnera albo partnerkę, 4,7 proc. było zamężnych czy żonatych, a 3,8 proc. po rozwodzie” - wskazują autorzy analizy.

Oszust matrymonialny

Bezpieczniej szukać osoby do wspólnych wojaży niż w celach matrymonialnych, bo te drugie próby czasami źle się kończą. Można zostać z ranami w sercu i pustym kontem.

Na początku sierpnia 2023 roku w ręce policji wpadł oszust matrymonialny z województwa kujawsko-pomorskiego.

- Sprawa została zgłoszona w grudniu 2022. Jak wynikało z relacji pokrzywdzonej kobiety, oszust korzystający z mediów społecznościowych pierwszy nawiązał z nią kontakt - informuje podkom. Tomasz Bartecki, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Mogilnie. - Kiedy udało mu się zdobyć jej zaufanie, zaczął opowiadać o swoich problemach finansowych. Prosił o pożyczenie pieniędzy. Obiecywał szybko oddać. Kobieta przekazała jemu ponad 90 000 złotych. Funkcjonariusze ustalili prawdziwe personalia oszusta. Był nim 30-letni mieszkaniec gminy Mogilno. Popełnił łącznie 20 przestępstw na szkodę jednej kobiety.

Kochasiem zajmie się sąd. - Mężczyzna w przeszłości odbywał już karę pozbawienia wolności w związku z dokonanymi wcześniej oszustwami - kontynuuje Bartecki. - W związku z tym, że działał on teraz w warunkach recydywy, za popełnione przestępstwa grozi mu 12 lat pozbawienia wolności.
Mieszkanka Torunia akurat szuka przez internet nowego kolegi, który potowarzyszy jej na balu sylwestrowym w hotelu w Zakopanem.
Jakiś facet podsumowuje: „Musi być mega wytrzymałym zawodnikiem na parkiecie. Pani podaje, że chciałaby z nim tańczyć do białego rana. Biały ranek na przełomie grudnia i stycznia nastaje po godz. 7, a zabawa zacznie się pewnie o 20. Tańce trwałyby ponad 11 godzin”.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pan szuka partnerki na wesele. Minus taki, że żona pana ani o ślubie, ani o poszukiwaniach nie wiedziała - Gazeta Pomorska