MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pochodzi z regionu i trafił do finału "The Voice of Poland"

Magdalena Jasińska
"Chciałbym posłuchać swojej płyty z niebieskiego winyla. To mój kolor".
"Chciałbym posłuchać swojej płyty z niebieskiego winyla. To mój kolor". Magdalena Jasińska
Rozmowa z Tobiaszem Staniszewskim, muzykiem, wokalistą oraz finalistą 6. edycji "The Voice of Poland".

Kiedy wreszcie doczekamy się Pana płyty?
Sam bym chciał to wiedzieć. Prace nad singlem trwają. Zarejestrowałem jedną piosenkę, a chciałbym, żeby na singlu było tych piosenek więcej. Natomiast jeśli chodzi o wydawnictwo, to już jest nie taka prosta sprawa.

Coraz więcej muzyków wydaje płyty na własną rękę, bo nie chce poddawać się warunkom producentów...
I ten pomysł też rozważam, natomiast współpraca z większym wydawcą załatwia wykonawcy promocję, a to jest bardzo ważne.

Zmienił Pan image pod koniec programu „The Voice of 
Poland”. Czy to za sprawą 
namowy?
Również za namową, ale nie trzeba było mnie specjalnie namawiać. Jasne włosy nosiłem ładnych parę lat. Trochę bałem się, jak ten powrót do naturalnego koloru wypadnie.

źródło: TVN Meteo Active/x-news

Urodził się Pan w Świeciu, a wychował?
W powiecie świeckim. Najpierw mieszkałem w pegeerowskiej wsi Polski Konopat. Niewielka wieś, ale bardzo miło wspominam swoje dzieciństwo. Kiedy miałem 10 lat przeprowadziliśmy się do Chełmna i tak na poważnie rozpocząłem swoją przygodę z muzyką. Jeszcze mieszkając na wsi pogrywałem sobie na pożyczonej klawiaturze wrocławskiej produkcji Elwro. Tak naprawdę Chełmno otworzyło mi drogę do edukacji muzycznej. Bardzo chciałem zobaczyć, jak wygląda nauka w szkole muzycznej - byłem też ciekawy jaki instrument zostanie mi zaproponowany i tu się zdziwiłem, bo były wolne miejsca tylko w klasie trąbki. Marzyłem o klawiaturze i myślałem, że uda mi się trafić na fortepian, ale wyboru nie miałem. Przystałem na trąbkę...

Jak wyglądała ta przyjaźń z trąbką?
Ta przyjaźń była bardzo niedojrzała. Nie czułem tego instrumentu. Dziś pewnie z wiedzą, którą posiadam, chyba inaczej bym podchodził do ćwiczenia. Trąbka do dziś mnie chyba nie woła. Jednak fortepian, klawisze mnie najbardziej ciągnęły. Moje muzykowanie rozpoczęło się od śpiewu i pewnie dlatego tak chciałem grać na fortepianie, żeby móc sobie akompaniować.

Wyjechał Pan na jakiś czas do Anglii. Z potrzeby serca, pieniędzy, w poszukiwaniu przygody?
Wyjechałem w 2007 roku. Nie mogłem narzekać wówczas na pracę w Polsce – współpracowałem z wieloma muzykami i zespołami, ale z drugiej strony byłem ciekaw, jak wygląda świat. Wiązało się to też z mocnym sentymentem mojej ówczesnej żony, która już miała za sobą epizod pomieszkiwania w Londynie i bardzo tęskniła do tamtych klimatów. Wyjechaliśmy więc we trójkę z synkiem.

To była przygoda czy walka?
To nie była walka. Przez pierwsze miesiące z mojej strony to była aklimatyzacja i rozglądałem się po różnych miejscach, jak wygląda tamtejsza kultura. Wreszcie przyszedł czas, że poszedłem na tzw. otwarty mikrofon - tam zawiązują się nowe przyjaźnie muzyczne. Dzięki takim przyjaźniom zaangażowałem się w klubie nocnym, gdzie byłem śpiewającym nocą bar-pianistą.

Czy decyzja o uczestnictwie w „The Voice of Poland” była okupiona miesiącami myślenia?
Początkowo do podobnych programów byłem nastawiony sceptycznie, nawet krytycznie. Zdawałem sobie sprawę, że te programy to bardziej produkt telewizyjny, niż prawdziwy konkurs. Kamera może pokazać, co zechce. Przeskakując do mojego doświadczenia, to cieszę się, że wziąłem udział.

Jakie były Pana pierwsze odczucia?
Bardzo pozytywne. Pamiętam mnóstwo ludzi śpiewających na korytarzach. Ja nie mam osobowości wojowniczej, a taki tłum bardzo onieśmiela.

A jak wyglądały przesłuchania nagrywane?
Jest wielka ekscytacja. Ten czas oczekiwani trochę rozpręża. Potem przychodzi człowiek i mówi „teraz Twoja kolej – nagrywamy”. Wszedłem, zobaczyłem stojące tyłem fotele. Akompaniowałem sobie na fortepianie, więc siedziałem bokiem do jurorów i nie widziałem, czy ktoś się odwraca czy nie. Jedynie publiczność po chwili zrobiła „woooww” i odwróciły się trzy fotele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo