MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przed Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa trudny luty. Ogłaszamy pełną mobilizację!

Dorota Witt
W poniedziałek w Bydgoszczy krew oddał, między innymi, Norbert Płomiński
W poniedziałek w Bydgoszczy krew oddał, między innymi, Norbert Płomiński Tomasz Czachorowski
W Bydgoszczy nie brakuje krwi dla pacjentów, ale przed Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa trudny luty. Ogłaszamy pełną mobilizację!

W drugiej połowie lutego, kiedy uczniowie wyjadą z rodzicami na ferie, maturzyści skupią się na przygotowaniach do egzaminów, a studenci wrócą na ferie do domu, w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa może zrobić się pusto. - Zapraszamy wszystkich - i honorowych dawców, i tych, którzy nie oddawali jeszcze krwi - zachęca Paweł Wojtylak, dyrektor RCKiK.

Uratować życie można wypełniając szczegółową ankietę zdrowotną (3 minuty), poddając się badaniu lekarskiemu i pobraniu krwi do badania (15 minut) i oddając 450 pełnej krwi (15 minut w wygodnym skórzanym fotelu, w jednorazowym fartuszku, którym starannie okrywa uśmiechnięta pielęgniarka plus 15 minut odpoczynku w poczekalni).

- Istotna jest zwłaszcza ta ankieta, jej rzetelne wypełnienie - podkreśla Paweł Wojtylak. - Nie jesteśmy w stanie nikogo prześwietlić, a dziś wiele czynników wyklucza potencjalnego dawcę, jak choćby odbycie podróży w określony rejon geograficzny.

Spośród wszystkich chętnych, z kwitkiem odsyłany jest co piąty. Ci, których lekarz zakwalifikował do oddania, wychodzi z centrum z 8 tabliczkami czekolady, wafelkiem i sokiem marchwiowym (czyli, w myśl przepisów, z „posiłkiem regeneracyjnym o wartości 4500 kcal”).

Gdy trzeba, dostanie zwolnienie z pracy w dniu oddania, zwrot kosztów dojazdu, wyniki badań laboratoryjnych po oddaniu krwi (grupa krwi, morfologia, badania w kierunku zarażenia wirusami HIV, HCV, HBV oraz kiłą). Dyskusja o płatnym oddawaniu krwi ożywa jedynie wśród zainteresowanych potencjalnych dawców, medycy zamknęli ją raz na zawsze.

- Honorowe krwiodawstwo jest zgodne z europejskimi i światowymi standardami, nie może być mowy o płaceniu za krew, już nawet oddawanie krwi osobom z rodziny, np. choremu dziecku, jest według mnie złym motywem, a to dlatego, że rodzic może tak bardzo chcieć pomóc, że zataja ważne informacje w rozmowie z lekarzem, może tym zaszkodzić sobie i dziecku - przekonuje Paweł Wojtylak.

- Oddawanie krwi oparte jest na zaufaniu i świadomości dawcy. Kontrowersyjne jest już nawet pytanie, jaką cenę powinna mieć krew, warta ludzkie życie - taką jak kilogram wołowiny?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski