Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z hafciarką Krystyną Ługiewicz

Maria Warda
Krystyna Ługiewicz nie rozstaje się z igłą do haftowania od dziecka
Krystyna Ługiewicz nie rozstaje się z igłą do haftowania od dziecka Maria Warda
Nasza bohaterka wyszywa od dziecka. Swe umiejętności chętnie przekazuje młodemu pokoleniu, chociaż zainteresowanych tym rodzajem sztuki jest niewielu. A uczyć mają się od kogo, ponieważ hafty mieszkanki Bożejewiczek są znane na całym świecie.

Jest pani jedną z bardziej utytułowanych twórczyń ludowych Pałuk.
W Żninie jest jeszcze Lucyna Kowalska. Nasze prace są wysoko oceniane przez etnografów. Od 21 lat należę do Stowarzyszenia twórców Ludowych w Lublinie. U nas takiego nie było. Tutaj jestem przypisana do Żnińskiego Domu Kultury, gdzie prowadzę zajęcia z haftu. Mam też spotkania z grupą pań w Rogowie i Wągrowcu. W tym wielkopolskim mieście jest wspaniały klimat dla sztuki ludowej.

U nas nie ma?

Jest sympatia, ale już gorzej z finansami. Nie ma komu wokół tego chodzić, a wyjazdy kosztują. Wyjeżdżam teraz do Częstochowy, gdzie jestem zapraszana od 11 lat. Promuję tam kulturę pałucką, ale organizacja wyjazdu jest na mojej głowie. Nie narzekam, chociaż byłoby miło, gdyby człowiek czuł wsparcie organizacji odpowiedzialnych za krzewienie kultury na Pałukach. Niestety nawet Ministerstwo Kultury nie jest zbytnio zainteresowane tą dziedziną sztuki, pieniędzy nie daje. Nie mam wątpliwości, że przez takie podejście sztuka ludowa umrze śmiercią naturalną. Już zaczyna umierać.

Marszałek jest łaskawszy.

Na spotkaniach Twórców Ludowych wiele razy otrzymywałam nagrodę marszałka województwa kujawsko-pomorskiego, ale nagrody to nie wsparcie w codziennej, żmudnej pracy. Zanim czepiec, halka, spódnica czy obrus trafi na wystawę trzeba się nieźle napracować, a na targi czy jarmarki trzeba indywidualnie wykupić stoisko. Nie są to tanie sprawy, dlatego coraz mniej osób jest zainteresowanych promowaniem się.

Kiedyś było inaczej?

Bardzo fajną formą były Cepelie, które stawiały na twórczość ludową. Byłam tam zatrudniona od 1978 roku na zasadzie chałupnictwa. Wspaniała forma pracy dla kobiet wychowujących małe dzieci. Mieliśmy urlopy, wczasy pod gruszą, itp. Dostarczali nam nici, materiał i wzory. Myli się ten, kto myśli, że to była zabawa. Tam były wyznaczone normy, czyli czas, w którym trzeba wyszyć określony szlaczek.

Tego nie potrafię sobie wyobrazić, jak można sztuce narzucać normy.
Bardzo prosto. Przyjeżdżała pani z Cepelii, wybierała dziesięć kobiet, które miały za zadanie wyhaftować dany wzór w określonym czasie. Średnia służyła do oznaczenia normy. To była konieczność, bo jak się chce zarobić, trzeba robić szybko i dużo.

Ale dorobić się raczej trudno.

Można powiedzieć niezapłacona praca, ale fajna bo pozwalająca dorobić do domowego budżetu. Jestem już na emeryturze, więc dzięki tej umiejętności trochę podreperuję budżet, chociaż jest z tym coraz trudniej. Zainteresowanie sztuką ludową upada, przed laty wyszywałam sukienkę do ślubu, dziś haftowane obrusy zastępuje chińszczyzna, bo to tanie i wyprać łatwo. Najbardziej ubolewam, że nawet stroje ludowe wyszywane są maszynowo. To po prostu profanacja.

Zaczęła pani wyszywać pod wpływem choroby.

We wczesnym dzieciństwie miałam problem z chodzeniem, więc zajęłam się wyszywaniem. To zajęcie stało się moim sposobem na życie, wielką pasją. Dziś szczycę się tym, że moje dzieła są na wszystkich kontynentach. Jedynie w Rosji nie ma. Wiem, bo ludzie mi mówią, dla kogo kupują, gdzie wysyłają.

Gdzie można kupić pani dzieła?

Na pewno podczas jarmarku jesieni na Pałukach. Będę miała tam stoisko.

KRYSTYNA ŁUGIEWICZ:

- Mieszka w Bożejewiczkach pod Żninem. Cieszy się każdym drobiazgiem.
- Jest członkinią Stowarzyszenia Twórców Ludowych w Lublinie. Obsypana licznymi nagrodami, w tym marszałka województwa kujawsko-pomorskiego.
- Jej przepiękne prace można oglądać w zbiorach muzealnych całego województwa , również w Muzeum Etnograficznym w Toruniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!