- To na razie wstępne wyniki - zastrzega Marcin Stachowiak, pełniący funkcję zastępcy prokuratora rejonowego Prokuratury Bydgoszcz Południe. - To podejrzenie będzie jeszcze weryfikowane. Teraz przeprowadzone zostaną jeszcze, m.in., badania toksykologiczne, badania fizykochemiczne krwi zmarłych chłopców. Pobrano też wycinki narządów do badań mikroskopowych. Na wyniki trzeba będzie jeszcze poczekać. Będziemy ustalać, kto jest odpowiedzialny za śmierć dzieci, w jaki sposób doszło do zgonu niemowląt.
Śledczy od początku podejrzewali, że śmierć chłopców nie nastąpiła z przyczyn naturalnych. Policja wykluczyła, aby doszło do zatrucia tlenkiem węgla. Maluchy nie miały też na ciele żadnych obrażeń zewnętrznych.
- Rozważamy różne wersje tego zdarzenia. Jedna z nich zakładała, że 41-letnia matka najpierw odebrała życie dzieciom, a potem chciała popełnić samobójstwo. Dlatego śledztwo prowadzone jest w kierunku art. 148 paragraf 1 Kodeksu karnego. Wstępna kwalifikacja to zabójstwo - mówiła nam jeszcze przed południem prokurator Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Rozważamy różne wersje tego zdarzenia. Jedna z nich zakładała, że 41-letnia matka najpierw odebrała życie dzieciom, a potem chciała popełnić samobójstwo. Dlatego śledztwo prowadzone jest w kierunku art. 148 paragraf 1 Kodeksu karnego. Wstępna kwalifikacja to zabójstwo
Na razie matka dzieci nie została jeszcze przesłuchana. Lekarze nie wyrazili na to zgody.
- Kobieta z uwagi na zły stan psychiczny wciąż przebywa na do oddziale psychiatrycznym szpitala w Świeciu - mówi Marcin Stachowiak, pełniący funkcję zastępcy prokuratora rejonowego Prokuratury Bydgoszcz Południe. - Wiemy, że wcześniej leczyła się na zaburzenia depresyjne. Od poniedziałku hospitalizowany jest też ojciec chłopców, który trafił do lecznicy na skutek szoku i ciężkich przeżyć. Na razie jego stan zdrowia również nie pozwala na przeprowadzenie z nim czynności procesowych. Przesłuchani zostali natomiast już sąsiedzi, w tym jedna z osób bliskich rodzinie. Kwalifikacja wstępna, jaką przyjęliśmy daje jednak do myślenia.
Tragedia na Kanałowej w Bydgoszczy
Przypomnijmy, że do tragedii w kamienicy przy ul. Kanałowej na bydgoskim Okolu doszło w poniedziałek 10 lutego. O godz. 12.57 policja została powiadomiona o zdarzeniu przez Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego, które otrzymało zgłoszenie od sąsiadów rodziny. Mimo długiej reanimacji dwumiesięcznych chłopców Szczepana i Wincentego nie udało się uratować. Ich matka w stanie zagrożenia życia trafiła do jednego z bydgoskich szpitali.
W chwili tragedii ojciec dzieci był w pracy. Trzecie dziecko (5-letnia dziewczynka) w tym czasie przebywało w przedszkolu.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kraśko stąpa po cienkim lodzie! Zabrał żonę na obiad obok butiku Rozenek... [ZDJĘCIA]
- Ksiądz masakruje występ Bambie Thug na Eurowizji: "To patologia". Dalej jest ostrzej
- Syn Englerta mógłby być ojcem swojej najmłodszej siostry. Jego pasja może szokować
- Coming out partnera Roksany Węgiel z TzG. Kim jest ukochany Kassina? Znacie go!