Tragiczny wypadek pod Koronowem
- Nie będę komentował, ani odnosił się do plotek i informacji krążących wokół tego zdarzenia. Naprawdę, jesteśmy na wstępnym etapie prowadzenia tej sprawy. Czekamy na wyniki ekspertyzy z sekcji zwłok, która została zlecona. Wtedy być może będzie można powiedzieć coś więcej na temat sprawy - mówi prokurator Piotr Dunal, z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.
Jak doszło do wypadku pod Koronowem?
A co się właściwie wydarzyło? Pierwsze informacje na temat tragicznego wypadku, jaki miał miejsce w niedzielę pod Koronowem, były szczątkowe. Godzina: 4.30. Dokładne miejsce zdarzenia: droga krajowa nr 25 w rejonie miejscowości Stary Dwór. Zmarły to mężczyzna kierujący motorowerem.
Pierwotne ustalenia przedstawiały się następująco: Na tył motoroweru najeżdża auto osobowe, kierowca jednośladu traci panowanie nad maszyną, dochodzi do wypadku. Kierowcy przejeżdżający tą drogą w kierunku Koronowa i Bydgoszczy, mijają przewrócony motorower. Jeden z kierujących zatrzymuje się, sprawdza co się stało i wzywa na miejsce policję.
Kierowca znaleziony martwy kilkaset metrów dalej
Przyjeżdżają funkcjonariusze patrolu drogowego z komendy policji w Koronowie. Znajdują nieżywego motorowerzystę. Ustalają, że to 50-letni mieszkaniec tej samej gminy. Jednoślad znajduje się przy drzewie. Kilkaset metrów od miejsca znalezienia martwego mężczyzny znajdują forda mondeo ze śladami uderzenia na przedzie.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący fordem mondeo nie zachował bezpiecznego odstępu od pojazdu poprzedzającego - mówi komisarz Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Kierowcy nie ma w samochodzie. Na miejsce wezwana zostaje specjalistyczna ekipa z psem tropiącym. Zwierzę szybko prowadzi mundurowych w miejsce, gdzie znajdują się zwłoki 26-letniego mężczyzny.
Wszystko wskazuje na to, że kierowca forda odebrał sobie życie.
Dotarły do nas informacje, z których wynika, że rzekomo w fordzie znajdowały się jeszcze inne osoby, a samochód został porzucony, kiedy zatrzymał się z powodu awarii (związanej z faktem uderzenia w motorower). Rzekomo dwie osoby, które miały znajdować się w aucie, opuściły pojazd. Kierowca poszedł w swoją stronę.
Kto był winnym w wypadku pod Koronowem?
Tej wersji nie potwierdza na razie ani policja, ani prokuratura.
- Policjanci na miejscu przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli ślady. Teraz funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora wyjaśniają dokładne okoliczności tego tragicznego zdarzenia - informuje kom. Przemysław Słomski w komunikacie dotyczącym niedzielnego wypadku.
Śledczy mają ustalić, czy do wypadku doszło z powodu tego, że kierujący autem osobowym nie zauważył jadącego przed nim motoroweru, czy do zdarzenia doszło z powodu zwykłej nieostrożności.
Dla wyjaśnienia sprawy kluczowe będą ekspertyzy z badań toksykologicznych. Ani policja, ani prokuratura nie udziela na razie informacji dotyczących stanu trzeźwości kierujących oboma pojazdami.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]