Przyszła zima, łyżew ni ma
Ja, stary lis, dałem się złapać na lep propagandy. Uwierzyłem w piękną zimę i liczne atrakcje, jakie Bydgoszcz ma dla amatorów ruchu na psotnie szczypiącym...
Obywatelskie nieposłuszeństwo
Usiadłem właśnie do pisania cotygodniowego felietonu. Pisanie zajmie mi około dwóch godzin. Wcześniej parę razy myślałem, o czym i co napiszę, parę cudzych...
Jak się ma siema?
Pewna bydgoska dama utraciła wiarę w duchowieństwo po tym, jak zobaczyła księdza, który przeganiał spod kościoła puszkowców Wielkiej Orkiestry Świątecznej...