MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W piątek nowy Magazyn "Expressu Bydgoskiego" [zapowiedź]

mik
Najciekawsze reportaże, wywiady i komentarze. Już w piątek, 21 września, nowy magazyn "Expressu Bydgoskiego". Oto, co przygotowaliśmy w tym tygodniu.

Zapraszamy do czytania od rana w piątek, 21 września. E-wydanie znajdziesz na https://www.prasa24.pl/gazeta/express-bydgoski/ oraz www.plus.expressbydgoski.pl

►►►W jutrzejszym Magazynie piszemy o...◄◄◄

Morderczyni piąty rok na gigancie. Kupiła sobie wolność?

Nikt nie skusił się na 10 tys. zł nagrody za informacje na temat kryjówki Doroty Kaźmierskiej. 10 lat temu kobieta zastrzeliła swego męża Leszka, zamożnego biznesmena. Sąd orzekł, że było to morderstwo z premedytacją i wymierzył kobiecie 25 lat więzienia. Kaźmierska odsiedziała 5 lat i wystąpiła o przepustkę z uwagi na zdrowie 17 letniego syna. Wypuszczono ją na pół roku, potem przedłużono jej przepustkę o kolejne 6 miesięcy. Kaźmierska wykorzystała ten czas na sprzedaż części pokaźnego majątku po mężu i ucieczkę. Skuteczną, bo ślad po niej zaginął. Dziwnym trafem list gończy wydany za morderczynią, zanim go opublikowano… prawie rok przeleżał w sądowych aktach. Jak to możliwe? I dlaczego do tej pory syndyk masy spadkowej nie zrobił wyceny majątku po zamordowanym? Wartość sprzedanych przez Dorotę Kaźmierską (podczas przepustki) nieruchomości przekroczyła 2 mln zł. Kto je przejął, skoro pełnoletnie dzieci , walczące w sądach o pozostałą część spadku po zamordowanym ojcu, nie mają podobno pieniędzy na adwokata, więc dostają pełnomocnika z urzędu? Nie mogą się z tym pogodzić brat i siostra Leszka Kaźmierskiego, którzy prowadzili z nim wspólne interesy.

•••

Wojsko zamówiło sztuczną rybę. Kogo będzie śledził „śledź”?

Ten grant z Ministerstwa Obrony Narodowej może kojarzyć się ze zleceniem na potrzeby kolejnego filmu o brytyjskim superagencie Jamesie Bondzie. Chemicy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu mają bowiem opracować specjalną, inteligentną i niewykrywalną powłokę dla… ryby śledzącej, zwanej potocznie „śledziem”. Kogo czy też co będzie śledził „śledź”?
Naukowcy przyznają, że wyzwanie jest niecodzienne, zdecydowanie wykraczające poza typową uczelnianą rzeczywistość. Również dlatego, że wspomnienie w towarzystwie o tym chemicznym zadaniu, o dziwo, nie powoduje u słuchaczy efektu ziewania, a wręcz przeciwnie: żywe zainteresowanie, całą serię pytań i natychmiastowe uruchomienie wyobraźni.

•••

Biskupiński kamień milowy. Archeologia coraz mniej romantyczna...

85 lat temu wiedza Polaków o przeszłości - w porównaniu z obecną - była nikła. Zdawano sobie sprawę z istnienia starożytnych państw Grecji i Rzymu, królestwa Izraela, z wojny trojańskiej i egipskiej cywilizacji piramid. O pradziejach ziem polskich wiedziano niewiele, jako takie rozeznanie dotyczyło wyłącznie czasu od wprowadzenia chrześcijaństwa.
Zainteresowanie przeszłością, wyrażające się poprzez prowadzenie wykopalisk w poszukiwaniu ukrytych pod ziemią skarbów, zabudowań i miejsc sławnych bitew, rozpoczęło się na serio w okresie Oświecenia. W połowie XVIII wieku odsłonięto ruiny Pompejów i Herkulanum pod Neapolem. W wieku XIX zaczęto zgłębiać tajniki piramid, Doliny Królów, znaleziono skarby Troi. Zaczęto otwierać muzea i skanseny, gromadzić pamiątki przeszłości.bBył to czas tzw. archeologii romantycznej, kiedy poszukiwacze podążali za wskazówkami spisanymi w źródłach i niemal wszystko, co odkryli, próbowali dopasować do znanych im wydarzeń. Równolegle działy się też odkrycia zupełnie przypadkowe...

•••

Tu trafiają najcenniejsze strzępki papieru na leczenie. A z nimi krzyk z katyńskich grobów

Porucznik Ludwik Kolczyński urodził się w Warszawie, ale spędził sporo czasu w Toruniu. Tutaj się uczył i być może zwiedzał okolicę. Ciekawe, czy trafił do Grębocina, gdzie dziś konserwatorzy papieru zajmują się zaświadczeniem znalezionym przy jego zwłokach pod Charkowem? Przy Muzeum Piśmiennictwa i Drukarstwa w podtoruńskim Grębocinie działa jedna z najlepszych w kraju pracowni konserwacji papieru. Trafiły tam dokumenty z Muzeum Katyńskiego.

•••

►►►Wybory samorządowe◄◄◄

Piątka chętnych do bycia prezydentem Bydgoszczy

Zaledwie pięciu kandydatów stanie do wyborów na prezydenta miasta Bydgoszczy. Sondaże - o ile nie pomylą się kolejny raz - szansę na zwycięstwo dają tylko dwóm. Reszta będzie robić za statystów, ale w wyborczym show mogą oni odegrać kluczową rolę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!