Wszystkie uśmiechy dla pani Beni

Benignę Olszewską w Szubinie znają i cenią wszyscy, co było widać podczas uroczystości w szubińskim muzeum, na które przybyły prawdziwe tłumy, ledwo mieszczące się w sali. Pani Benia, jak nazywana jest przez wszystkich mieszkanka Szubina, jest pedagogiem z wieloletnim stażem, od dawna związana również z harcerstwem, jest także członkiem rady muzeum. Najważniejsza zasługa to jednak jej zaangażowanie w pracę na rzecz dzieci i prowadzenie Krainy Uśmiechu, gdzie zarówno ci młodsi, jak i starsi, spędzają czas wolny, odrabiają lekcje i jedzą ciepłe posiłki. Wychowała wiele pokoleń młodych szubinian, które w dniu wręczenia Orderu Uśmiechu chciały podziękować pani Beni osobiście.

Aby uhonorować tak wyjątkową osobę młodzież z Gimnazjum nr 1 w Szubinie złożyła wniosek o włączenie pani Benigny do grona Kawalerów Orderu Uśmiechu.

- Trudno jest powiedzieć cokolwiek w tak szczególnej chwili. Wzruszyłem się do łez dwa razy w życiu - ten drugi był 16 maja tego roku, kiedy dotarła do nas wiadomość o wyróżnieniu dla pani Benigny - powiedział Artur Michalak, burmistrz Szubina.

Uroczystość wręczenia orderu w muzeum przygotowała młodzież i nauczyciele z Gimnazjum nr 1 w Szubinie. Przedstawiono postać odznaczonej. Był też chwytający za serce program artystyczny w wykonaniu młodzieży, przygotowanej pod okiem Jolanty Muzalewskiej, a także występy dzieci z Zespołu Szkół Specjalnych prowadzonych przez Zbigniewa Sabacińskiego oraz młodzież z Domu Świętego Mikołaja w Kcyni.

Przyznanie orderu to cały ceremoniał, który składał się z pasowania różą, wręczenia odznaczenia oraz najważniejszego - próby wypicia soku z cytryny, którą Benigna Olszewska przeszła z uśmiechem.

- Widzę państwa oczy pełne radości, że dzisiaj w Szubinie jest wielkie święto jednej osoby. Teraz rozumiem skąd te wszystkie listy, wnioski i zapytania, które przybywały różnymi drogami - mówił Marek Michalak, prowadzący ceremoniał kanclerz Międzynarodowej Kapituły Orderu Uśmiechu. - Order uśmiechu nie ma żadnej określonej procedury. Kapituła zbiera się tylko dwa razy do roku i rozpatruje wnioski, co średnio trwa pięć lat. Zatem decyzja o przyznaniu odznaczenia Benignie Olszewskiej w dwa lata od waszego wniosku, to jest duże osiągnięcie - przyznał kanclerz.

Sama odznaczona z ogromnym wzruszeniem powiedziała wszystkim skromnie „dziękuję”, chociaż to jej należą się wszelkie wyrazy wdzięczności.

Po uhonorowaniu Orderem Uśmiechu przed Benigną Olszewską ustawiła się długa kolejka osób, które składały życzenia oraz gratulacje. Zamiast kwiatów szubinianka poprosiła o podarunki na rzecz świetlicy.

Warto wiedzieć
Benigna Olszewska urodziła się 17 marca 1941 roku w Szubinie, ma dwoje rodzeństwa
- brata Janusza i siostrę Bożenę. Ukończyła Szkołę Podstawową nr 1 w Szubinie, Liceum Ogólnokształcące w Kcyni, Studium Nauczycielskie w Bydgoszczy, Uniwersytet Gdański. Pracowała w Szkole Podstawowej w Kowalewie, później w Szkole Podstawowej nr 2 w Szubinie. W 1992 roku, po przejściu na emeryturę, razem z Anną Hemmermeister zaczęła organizować zajęcia dla dzieci, wymagających wielorakiego wsparcia.